Gdy jesteśmy młodzi nie myślimy jaka moja emerytura będzie w przyszłości. Młodzi ludzie myślą innymi kategoriami. Myślą, że młodość trwać będzie wiecznie. Nie oszczędzają na na przyszłość, w myśl zasady moja emerytura moja sprawa. Rzeczywiście jest to sprawa każdego dorosłego człowieka, ale wtedy niech nie liczyć na przyzwoite świadczenia, ponieważ państwo zapewnia jedynie nędzne pieniądze. Aby emerytura była większa należy odkładać, na przykład na indywidualnych kontach emerytalnych. Problem tylko w tym, że ike nie mają zaufania, ponieważ inwestując pieni adze swoich klientów często tracą je tak samo zresztą jak ofe, czyli otwarte fundusze emerytalne. Jeden z analityków finansowych twierdzi, że zmiany w systemie emerytalnym mogą mieć w przyszłości poważne konsekwencje skutkujące na przykład niższymi świadczeniami emerytalnymi, a poza tym za 20-30 lat może się okazać, że na emerytury nie ma już pieniędzy. Zdaniem tegoż analityka jedyną korzyści wprowadzonych już w życie zmian to fakt, że minister finansów może spokojniej spać. Można z tą opinią polemizować, można się spierać, ponieważ każdy ma prawo mieć na ten temat swoje zdanie. Ale jedno nie ulega wątpliwości, zmiany były i nadal są potrzebne. Obecnie toczy się dyskusja nad wiekiem emerytalnym. Atmosferę podgrzewa opozycja oraz związki zawodowe, które nie wyrażają zgody na podwyższenie wieku emerytalnego do 67 lat. Wszystko jednak wskazuje na to, że wiek emerytalny zostanie podniesiony.
– Prawda jest taka, że moja emerytura powinna dotyczyć tylko mnie i to jak powinienem decydować gdzie odkładać swoje pieniądze i jaki fundusz wybrać. Nie rząd nie ZUS powinien decydować jak wyglądać będzie moja emerytura. Pod tym względem zgadzam się z Pis, tylko czy partia ta wprowadziłaby takie przypisy kiedy doszłaby do władzy tego już nie jestem pewien – stwierdził przyszły emeryt.
Problem nadal pozostaje zreformowanie systemu emerytalnego, ale nikt nie ma pomysłu jak to zrobić. Przypomnijmy, że wprowadzone zmiany dotyczą przede wszystkim obniżenia ofe składki emerytalnej z 7,3% do 2,3%, pozostałe 5% zostało w ZUS. Czy takimi zmianami zwiększymy nasze szanse na podwyższenie naszych świadczeń emerytalnych? Raczej wątpliwe, a rządowe pomysły na wyższe emerytury mają wielu przeciwników, którzy w dość ostry sposób sprzeciwiają się im, tylko sam sprzeciw to za mało trzeba mieć po prostu lepszy pomysł. Rządowi zarzuca się, że takimi pomysłami zamierza łatać dziurawy budżet. Ale wiele jest głosów popierających wprowadzone już zmiany, a także ostatnie związane z podwyższeniem wieku emerytalnego.
Moje pieniądze moja emerytura
10 kwietnia
13:06
2012